Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 1069.20 km (w terenie 429.00 km; 40.12%) |
Czas w ruchu: | 46:31 |
Średnia prędkość: | 22.99 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.82 km/h |
Suma podjazdów: | 11457 m |
Maks. tętno maksymalne: | 176 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (80 %) |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 59.40 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
poranne śmiganko ..
d a n e w y j a z d u
64.00 km
50.00 km teren
02:35 h
Pr.śr.:24.77 km/h
Pr.max:45.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max:166 ( 84%)
HR avg:140 ( 71%)
Podjazdy:397 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
z bratem. BO kumpela wymiękła. Pora nie była aż tak przecież wczesna. Wyjechałam z domu o 9. Z Rafałem o 9.30 spotkałam się na dolomitach, gdzie dojechałam sobie wzdłuż torów kolejki i przez DSD(Po chwili postoju poświęconej na czekanie na niego;p) Dalej na TG, Kalety,Mikołeska, Pniowiec, Laryszów, Repty, Dolomity, Sucha góra i do domku przez Radzionków. Fajnie się smigało. Pogoda na rower cacy:)
40stka
d a n e w y j a z d u
42.00 km
0.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:28.00 km/h
Pr.max:46.60 km/h
Temperatura:18.0
HR max:166 ( 84%)
HR avg:138 ( 70%)
Podjazdy:506 m
Kalorie: kcal
Rower:Specialized Roubaix
w towarzystwie...wmordewindu niesamowitego...niezbyt miłe to było towarzystwo...
Temperatura poza tym iście letnia!! nie ma co..
spontan
d a n e w y j a z d u
33.00 km
20.00 km teren
01:17 h
Pr.śr.:25.71 km/h
Pr.max:46.60 km/h
Temperatura:18.0
HR max:166 ( 84%)
HR avg:139 ( 70%)
Podjazdy:262 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
..w luźnym tempie. Na Segiet, Repty, DSD i do domku. Ot tak wieczorną porą pokręcić...
WPKiW
d a n e w y j a z d u
43.50 km
17.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:25.10 km/h
Pr.max:53.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:136 ( 69%)
Podjazdy:402 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
Dziś wybraliśmy się do WPKiW myknąć sobie jedno kółeczko z Silesia MTB Cup.
Tam przez Brzeziny i Siemianowice, powrót przez Chorzów.
Nieco błotka ale fajnie się śmigało. Oczywiście bez przygód się obyć nie mogło i na mokrych liściach wymieszanych z mokrą gleba leżących na mokrym asfalcie (bo oczywiście dziś padało, bo w lato nie moze nie padac;P) zaliczyłam szlifa z dzwonem łepetyną o asfalt. Dobrze że kask sie nie porysował;p ale kolano tak hehe;) Ale żyje i nie jęcze więc jest OK
Świeradów Zdrój
d a n e w y j a z d u
55.00 km
45.00 km teren
02:54 h
Pr.śr.:18.97 km/h
Pr.max:57.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:173 ( 87%)
HR avg:156 ( 79%)
Podjazdy:1188 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
Dziś postanowiliśmy skorzystać z okazji, że kumpel ma dwa wolne miejsca w aucie i na dachu. Pojechaliśmy. ALe nie na ścig. Na wycieczke. No i dobrze..bo katar mnei dopadł i gdybym się ścigać miała to pewnie wiekszość za mną ludzi by się ślizgała;p
Pogoda dopisała, prawie do końca. Ostatni zjazd nas zmoczył, mnie zalał. Nic nie widziałam, stąd prędkość maksymalna nie jest oszałamiająca:)
Trasa ogólnie szeroka, szutrowa, na końcu zjazd po kamieniach. Podjazd pod Stóg Izerski na luzie. Tam chwila postoju, podziwiania jak inni jada i się pocą:P
Spotkaliśmy Małgośkę_Mówią_Mi, Gosię od nas z teamu, i jeszcze kilku znajomych. Pojechaliśmy dalej, z odpoczynkiem na hali izerskiej nad rzeczką. Potem już do końca jazda:) las, szuter, las szuter, asfalt. NIe żałuję że nie startowałam a sobie przyjemnie sobote spędzałam:)
Kilka fot poniżej:)
ot takie lajtowe kręcenie
d a n e w y j a z d u
36.00 km
0.00 km teren
01:19 h
Pr.śr.:27.34 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:141 ( 71%)
Podjazdy:305 m
Kalorie: kcal
Rower:Specialized Roubaix
Pierw odprowadzilam Dawida do pracy, wpakowałam się więc w średnio przejezdną dla kolarki drogę na Miechowicach:P ale co tam:)
W związku z tym że czasu dzis mało ,a nogi jakieś takie leniwe wiec tylko lajtowa przebieżka. DO Miechowic, Stolarzowic, Sucha Góra, TG, Nakło, Orzech i do domku.
Toszek
d a n e w y j a z d u
90.00 km
0.00 km teren
03:06 h
Pr.śr.:29.03 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:144 ( 73%)
Podjazdy:535 m
Kalorie: kcal
Rower:Specialized Roubaix
Dziś wybrałam się z Bratem do Toszka. O dziwo nas nie zamknęli:)
Pierw więc sunęłam na Ptakowice, On miał być gotów, ale oczywiście mył dopiero rower i przykręcał blok do buta. Pol godziny opóźnienia, ale co tam:) pogoda byla wiec przed deszczem nie trzeba było uciekac. Następnie pierw w Kierunku Wilkowic, Potem Zacharzowic, TOszka. Minutka odpoczynku na rynku, kierunek Wielowieś, ale odbiliśmy na Wiśnicze, Radonie i potem dopiero dotarliśmy jakąś okrężną drogą do Wielowsi:)Następnie do Wojskiej, Połomia, Wilkowice, Ptakowice i powrót do domu tą samą drogą jaką tu dotarłam,czyli przez Dąbrowę miejską:) Ogólnei pozytywnie:)
Tour de Pologne
d a n e w y j a z d u
38.00 km
0.00 km teren
01:19 h
Pr.śr.:28.86 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Specialized Roubaix
No i wybrałam się, niestety bez Dawida :( ale z Bratem:).
Pierw kawa i cos na ząb a potem w kierunku Siemianowic i Katowic. Przyjechaliśmy nawet jakies 20 min wcześniej, wybralismy sobie dogodne miejsce i czekaliśmy:)
Spotkaliśmy wielu znajomych, pokibicowaliśmy naszym i ruszyliśmy do domku:) TYm razem przez Chorzów. Nie było tragicznie, ale te światła...ech... Odprowadziłam brata kawałek i do domku:)OGÓLNIE POZYTYWNIE