smażonko
d a n e w y j a z d u
92.50 km
60.00 km teren
04:10 h
Pr.śr.:22.20 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
No to załatwiliśmy sobie z Dawidem dziś smażonko:D Wybraliśmy się o "wczesnej porze" - 10.30 na Dolomity ze znajomymi tempem wycieczkooowym. Podobno mialy być pokazy jakiegoś ratownictwa jasniniowego i wspinaczkowego, ale pochowali się gdzieś po krzaczorach i nich nie było widać, więc wyruszyliśmy swoją drogą. Już własnym nie za szybkim ale nie żółwim tempem:D Znajomi pokręcili nieco po Dolomitach a my na Księżą górę, Świerklaniec. Nogi jakieś z waty, za gorąco było....wiec na lody w Wymysłowie. Po lodach nieco sił przybyło więc ruszyliśmy dalej. Ossy, Brynica, Bibiela, Woźniki (cola i wodopój w Biedronce), laskami oczywisicie na Zieloną, potem do Miasteczka, na Chechełko. Dziwnie na nasz ludzie patrzyli jak my w gatkach rowerowych do wody sie wpakowaliśmy:D ale wrażenie niezapomniane;p Z Chechełka przez Lasowice i park w Reptach do domku. SUper było. Dużo lasków i leśnych ścieżek. Ale gorąc niemiłosierny. Póki się jedzie jest ok. Jak się zatrzymasz w momencie cały spocony człowiek i słońce praży że szok...więc ogólnie smażonko:)