Jak wielbłąd po pustyni...i fatamorgana
  d a n e    w y j a z d u
    97.50 km
    97.00 km teren
    04:36 h
    Pr.śr.:21.20 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:25.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  co można uzasadnić tym, że piachu w tych pięknych okolicach gdzie mieliśmy przyjemność dziś jezdzić nie brakowało:D.
Rok temu nie pojechaliśmy do Wielunia bo lało jak z cebra całą noc i dzień, więc no sorry... już wole zarzynać bika piachem niż piachem z wodą:D 
Tym razem pogoda była super! no może nawet ciut za ciepło. Jechaliśmy z ostatniego sektora, gdyż i ponieważ nie byliśmy jeszcze w tym roku na Bike Maratonie.
Wszyscy ruszyli a my dalej staliśmy:D ....a gdy już Nam pozwolili jechac to trochę zajęło niż przebiliśmy się przez ten tłum początkujących w przygodzie z bikiem oraz KURZ:D z powodu którego miejscami trasy nei było widać.
Na starcie
 © wiolus20
Na początku jechaliśmy razem. Dawid, Ja i Rafał (mój brat- Berkner Team).Ostro wymijaliśmy wszystkich i darliśmy przez te pola i piach i las i tak dalej. Po jakimś czasie Rafał nieco w tyle został, bo podobno oczy mu kurz zasłonił:D
Więc pognaliśmy razem, z chytrym planem dokonania planu. Mianowicie takiego, żeby objechać pewne osoby...
Tak cisłam po tych plaskowyżach (bo całkiem płasko to tam nie było...) że momentami to juz miałam dosyć i se myśle..moze mega:D Po jakimś czasie dogonilismy Sufę...trochę z Nami jechał:D
ALe nie... po rozjezdzie mega-giga zauważliśmy Małgośkę_Mówią_Mi...która wraz z jeszcze jedenym bikerem i Dawidem pomyliła trasę. Wydarłam się za nimi i na szczęście zawrócliśmy. Tak więc Gosia została w tyle.
Cisnę dalej, dumna z siebie ze mi nawet idzie i nie umarłam w tym cieple, ale miewając chwile słabości. Gdy tu nagle znowu GOśka wśród pól. Nie mam bladego pojęcia jak ona tego dokonała i skąd się zjawiła. Nie powiem, że mnie to nie poirytowało, ale przecież..ona z 4 ja z 7 sektora..wiec luz:D
No to ciśniemy razem :D Daję czadu a tu z za zakrętu wyłania się osobnik ...no nie ważne ..biker:D którego napotkanie sprawiło że wrzuciłam super turbo mimo iż plecy mi juz jakoś odmawiały posłuszeństwa. Ostatnie 10 km to chyba z srednia 28 pokonaliśmy hehe... 
Pyszczaki Dwa:)
 © wiolus20
Nie powiem że było źle!
Na samym końcu wszyscy się moim oryginalnym make up`em zachwycali...co widać na zdjęciu poniżej:D
Na pudle. Wieluń
 © wiolus20
Na podium. Wieluń
 © wiolus20
komentarze
Gartulacje VViolu!
p.s makijaż świetny;)to te modne teraz smoked eye:)




