Silesia MTB CUP 2011
d a n e w y j a z d u
49.00 km
35.00 km teren
02:08 h
Pr.śr.:22.97 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
Powiem tak. Rozczarowałam się nieco.
Po pierwsze, trasa zmieniona (mimo że na mapie było nieco inaczej) i nie było tych fajnych hopek co rok temu. Czemu? bo podobno namokły podczas sobotniego deszczu i byśmy się tam potopili w błocie...prawda ?? nie wiem...
Po drugie...nie że o złote majtki, ale jak w latach poprzednich były jakieś symboliczne nagrody dla każdego wygranego to w tym tylko puchar i/lub medal. No cóż...jeździmy przecież dla frajdy nie:D
No więc tak. Pomijając mój katar i fakt, że co jakiś czas obficie zwilżałam asfalt to jechało się OK:)
Miałam nawet przygode na trasie. Gość mi sie pod koła napatoczył, źle najeżdżając na płyty :P Trochę po nim przejechałam...kiere mi skrzywił...ale pozbieralismy sie i pojechaliśmy dalej, nawzajem się wykorzystując. Znaczy to że raz ja raz on był lokomotywą:D i tak aż do mety.
Moj brat mial malego pecha, w postaci zerwanego lancucha. Jakoś się z tego nieszczęścia pozbierał, ale potem cos mu sie z przerzutką porobiło no i nie ukończył...biedny...
Ja wygrałam i będę se spała z bananem na twarzy aż do Zawoji:P