przed Krakowem rozkręcanie...
  d a n e    w y j a z d u
    114.00 km
    50.00 km teren
    04:47 h
    Pr.śr.:23.83 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:26.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  żeby mi dupa nie ścierpła hehe
Wstaliśmy, postanowilismy pokręcić, z rana;d ale tak dobrze nam sie po śniadaniu leżało że o 11 nam sie dopiero wyjechało:P 
Pokulaliśmy sie na Rogoźnik, potem w kierunku Przeczyc. TO terenem to szosą, jak tam szlak wskazywał lub jego brak:D Sprawą jest oczywistą że szlaki w Polsce żyją i się przemieszczają, znikają i tak dalej. Nie jest prostą sprawą nadążyć za nim:)
Gdzieś na trasie, mknąc przed siebie
 © wiolus20
Z Przeczyc pokulaliśmy sie do Chruszczobrodu i Niegowonic. Są tam fajne skałki które rozpoczynają Jurę. Tam sobie chcielismy chwilę spocząć, jednak mrówki na to nie pozwolily:) spożyliśmy co spożyć mieliśmy i ruszyliśmy w kierunku Pogorii:) Teraz już wiecej asfaltu...ale jeziorka super..

Potem zamysł był taki by pojechać na Będzin, Grodziec, Wojkowice...aleee trochę nam się zbłądziło i kilometrów nadłożyło. Wylądowaliśmy w Sarnowie :D a stamtąd dopiero do Wojkowic i do Bytomia:)
Wycieczka udana i na luzie:) pogoda dopisała i moja opalenizna bikerska chyba juz ze mnie nie zejdzie i nie zostanie dopalona do równości...cóż:P




