odbyt węża
d a n e w y j a z d u
58.00 km
0.00 km teren
01:56 h
Pr.śr.:30.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:172 ( 87%)
HR avg:141 ( 71%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal
Rower:Specialized Roubaix
Jestem cienka jak odbyt węża...nie w sensie ze chuda...Cienka na kolarce..
Jej nie dość, że gorąco dziś było, to młodemu sie wymyśliło że migamy z znajomymi na Kolarkach a nie na "kolarkach" takich jak nasze...potrenować a nie "potrenować" jak my to zwykle robimy. No i do Ptakowic tak se pykalismy. Brata zabraliśmy, albo on nas:P Umówiliśmy się w Kamieńcu. Chwile czekaliśmy. Gdy się zjawili miny nam zrzedły. Bynajmniej mi. 2 razy. pierwszy raz gdy Gośka zaliczyła upadek i zdarła se łokieć, poturbowała koło i takie tam. Drugi raz gdy ONI nadali tempo...masakra. Nie wiem czy na dłuższą mete też by tak ciśli ale to nie na mnie było, albo nie na dziś dzień, albo nie na dzisiejsza temperature. W każdym bądź razie łohoho, dobrze ze Dawid pane złapał. Potem z Połomi już tak se średnio znów pykaliśmy do Ptakowic i do domku. Powrót oczywiscie po ciemku:) Ogólnie pozytywnie. Podejme jeszcze próbe jechania z NIMI ...zobaczymy co z tego wyjdzie heheh Na dzis dzień szok;d