Bieszczady 2011
d a n e w y j a z d u
96.00 km
50.00 km teren
05:51 h
Pr.śr.:16.41 km/h
Pr.max:59.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:164 ( 83%)
HR avg:130 ( 65%)
Podjazdy:2015 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 6700
Wybraliśmy się z bikami w Bieszczady. Mówili nam że wiele z tamtejszych okolic zakazana dla rowerów. Ale co tam, sami musieliśmy sprawdzic:P
Okazało się to częściowo prawdą, są bowiem ścieżki rowerowe, nie są one ekstremalne, trekking wystarcza. Pakowanie sie na szlaki piesze, nie polecam:D nawet góral nie wystarcza, chyba że ma sie jakies super zdolności i mega power nogach. Podjazdy ostre, kamieniste, zjazdy takie same, wąskie ścieżki itp itd. Niby brzmi nieźle, ale daliśmy se spokój z szlakami pieszymi:D
Było to tak.
Dawid wyznaczył trasę palcem po mapie:P km niby nie dużo.
Trasa miała wyglądac mniej więcej tak....Trasa, jaka miała być...
© wiolus20
po dojechaniu na przełęcz nad Roztokami ukazała się "ściana" tj bardzo fajne podejście;p nie podjazd:)
Pokonaliśmy go w pocie czoła z nadzieją że jak wdrapiemy sie na pierwszy szczyt to potem grzbietami sobie pojedziemy:)
Nie było to tak oczywiste bo po wdrapaniu sie na pierwszy, potem był zjazd, potem podjazd (podejscie) zjazd i tak na zmiane..:)
Po dotarciu na Okrąglik uznaliśmy że sory, ale miala byc wycieczka a nie mordęga. Postanowilismy zmienić trasę na taką....Trasa po zmianach
© wiolus20
No pomijając fakt że zjazd do Smerka był dosyć ekstremalny to potem już było fajnie:) jak to Dawid powiedzial. Pierwsza część wycieczki ekstremalnie Golonkowa druga Grabkowa. Po dotarciu do Kalnicy jechalismy sobie tak jak przedstawia mapka (mniej wiecej;p) sciezka rowerową az na przełęcz w Ustrzykach i potem do Wetliny.
W Nasicznem miałam nadzieje na COLE:D a tam 2 chałupy;p
pare foto poniżej;pPrzełęcz nad ROztokami
© wiolus20Jeść trzeba
© wiolus20Pod górkę
© wiolus20
komentarze