Lipiec, 2008
| Dystans całkowity: | 734.50 km (w terenie 371.00 km; 50.51%) | 
| Czas w ruchu: | 32:10 | 
| Średnia prędkość: | 22.83 km/h | 
| Liczba aktywności: | 17 | 
| Średnio na aktywność: | 43.21 km i 1h 53m | 
| Więcej statystyk | |
Wieszowa->Rokitnica->Laskami na Miechowice i dolomity
  d a n e    w y j a z d u
    32.00 km
    24.00 km teren
    01:33 h
    Pr.śr.:20.65 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  Wieszowa->Rokitnica->Laskami na Miechowice i dolomity i do domku:)
Pniowiec->Mikołeska->Kalety->TG->Dolomity-> Naszymi lasami do
  d a n e    w y j a z d u
    48.00 km
    32.00 km teren
    01:50 h
    Pr.śr.:26.18 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  Pniowiec->Mikołeska->Kalety->TG->Dolomity-> Naszymi lasami do domu:)
Po indeks na Stroszek
  d a n e    w y j a z d u
    21.70 km
    14.00 km teren
    00:53 h
    Pr.śr.:24.57 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  Po indeks na Stroszek przez Segiet ..spowrotem na dolomity i przez park w Reptach do domKU:)
WYPRAWA JURAJSKA:)
Wyruszyliśmy 
    
      d a n e    w y j a z d u
    115.00 km
    65.00 km teren
    05:36 h
    Pr.śr.:20.54 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  WYPRAWA JURAJSKA:)
Wyruszyliśmy z Pieskowej Skały, przez Ojców raz asfaltem raz szutrami i drogami polnymi dotarliśmy do Krakowa (36km) w okolice Barbakanu, Floriańską przejechaliśmy sobie w okolice Wawelu i smoka:) a nad Wisłą skonsumowaliśmy sobie conieco i wyruszyliśmy w kierunku Kopca Kosciuszki. Następnie błądząc trochę super oznaczonymi szlakami pieszymi i rowerowymi :D hehe dotarliśmy pod Kopieć Piłsudskiego. Potem pośmigaliśmy sobie do Tenczyna na zamek zobaczyć:) głównie szlakiem czerwonym rowerowym. Później po zwiedzeniu ruin zamku i posileniu sie pojechaliśmy w kierunku Krzeszowic , Szklar, następnie do Sąspowa i stamtąd kierowaliśmy sie już spowrotem do Pieskowej Skały:) 
Niejednokrotnie jechaliśmy wzdłóż trasy bike maratonu, który dziś się w Krakowie odbywał:) no i niejednokrotnie gubiliśmy szlak co pewnie nieco wydłużyło nam traske:) ale było po prostu super:)
WHAT a Shock.. dawno w
  d a n e    w y j a z d u
    28.00 km
    28.00 km teren
    01:32 h
    Pr.śr.:18.26 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  WHAT a Shock.. dawno w terenie nie byliśmy i malo ostatnio jezdizlismy...oponka jakos do podloża mi sie kleiła:) hehe .. Repty, Dolomity i nasze laski..rozgrzewka przed jutrem:)
Na chechełko na kąpanko
  d a n e    w y j a z d u
    30.70 km
    0.00 km teren
    00:58 h
    Pr.śr.:31.76 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  Na chechełko na kąpanko i spowrotem:) Fajnie ale gorąco:) hehe
Pierw na Karb (Kopalnia)
  d a n e    w y j a z d u
    54.00 km
    0.00 km teren
    01:48 h
    Pr.śr.:30.00 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:
    
  Pierw na Karb (Kopalnia) potem przez Miechowice ->Rokitnicę->wieszowę->Pyskowice na Czechowice w towarzystwie innego kolarza ...z milą pogawędką..potem powrót z Czechowic przez Ziemięcice i Kamieniec normalnie:)




