Sierpień, 2010
| Dystans całkowity: | 1266.60 km (w terenie 364.00 km; 28.74%) | 
| Czas w ruchu: | 53:24 | 
| Średnia prędkość: | 23.72 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 65.23 km/h | 
| Liczba aktywności: | 22 | 
| Średnio na aktywność: | 57.57 km i 2h 25m | 
| Więcej statystyk | |
no i normalka
  d a n e    w y j a z d u
    67.00 km
    0.00 km teren
    02:11 h
    Pr.śr.:30.69 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:17.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Specialized Roubaix
    
  Normalka jak Dawid ma dobry dzień to ja za nim zdycham:P więc i dziś tak było. Nawet Cola w połowie trasy nie pomogła.... hehe ale dałam rade;)
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,126242,super-widoczek-z-moim-miskiem-na-pierwszym-planie.html]
Super widoczek z moim Miśkiem na pierwszym planie© wiolus20
odwiedzinki
  d a n e    w y j a z d u
    33.00 km
    8.00 km teren
    01:22 h
    Pr.śr.:24.15 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:20.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  Do Magdy na Orzech, pierw asfalcikiem powoli zeby sie ni spocic a potem przez bobrowniki i repty:)
Zdobywanie szczytów!
  d a n e    w y j a z d u
    56.00 km
    50.00 km teren
    05:00 h
    Pr.śr.:11.20 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:28.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  Pogoda była super, jak się wyspaliśmy szybko spakowaliśmy rowerki na auto i śmiganko do Wisły. Zaparkowaliśmy na jeziorem Czarnieckim, stamdąd wyruszyliśmy na Przysłop, Baranią Górę. Nie dało się podjechać, było trzeba nieco pchać, ale widoczki super, chwila przerwy na odpoczynek i podziwianie okolicy i ruszylismy w kierunku Skrzycznego. Szlakiem zielonym, potem chyba czerwonym:P grzbietami, ale to nie znaczy ze było płasko :D. Zjazdów i podjazdów co niemiara, kamoli itp. itd. Na Skrzycznym dłuższy odpoczynek i zjazd do Szczyrku a tam wyżerka:P no ...a potem była przełęcz Karkoszczonka...do dziś myślałam że jak wkulam sie na przełęcz to potem jest z górki:D ale nie tym razem. W związku z tym że piątek i 13stego to po wjechaniu na tę że przełęcz dowiedziałam się że jedziemy na Salmopol..też przełęcz tyle ze wyższą;d A po drodze kilka górek było, Kotarz, Biały Krzyż...a z Salmopolu do Wisły asfaltem. Skocznia juz gotowa:) a potem do autka
Tak więc zdobyto dziś: Baranią góre:1220mnpm
Skrzyczne:1257
Przełęcz Karkoszczonka:729
Salmopol (terenowo):934 mnpm. 
uff...km. nie za wiele ale zmeczona jestem...
miało być nieco inaczej
  d a n e    w y j a z d u
    30.00 km
    0.00 km teren
    01:05 h
    Pr.śr.:27.69 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:27.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Specialized Roubaix
    
  miało byc 36km srednim tempem a bylo 30. Tata Dawida który z Nami dziś jechał złamał szprychę. Ot tak sobie pękła podczas jazdy po asfalcie. Troche koło mu się rozcentrowało więc krótsza trasa. Ale i tak było fajnie
Turawa
  d a n e    w y j a z d u
    95.00 km
    45.00 km teren
    04:04 h
    Pr.śr.:23.36 km/h
    Pr.max:35.00 km/h
    Temperatura:24.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  W poniedziałek troche odpoczynku po wyprawie do Krakowa, ale w wtorek postanowiliśmy znowu wsiąść na Biki:D Wyruszyliśmy z Olesna do Turawy tamtejszymi wioskami, laskami, szlakami. Jechało się super! Pogoda dopisała, nie było ani za zimno ani za ciepło... Nie śpieszyło nam się jakoś specjalnie więc i na jagody czas się znalazł,
Na lody, na fotki. Tam jechaliśmy bardziej terenowo, objechaliśmy jeziorko wokół a powrót szosowo i z licznika poniżej 30km/h nie schodziliśmy:D
Nad Jeziorem Turawskim
 © wiolus20
Mc Donalds`owo
  d a n e    w y j a z d u
    42.00 km
    10.00 km teren
    01:53 h
    Pr.śr.:22.30 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:23.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  Fajna wycieczka:) miało być na Hot doga a wyszedł Mc Donalds:D Trasa Wieszowa, Szałsza, Gliwice, radiostacja i shake lody, co tam kto wolał:) potem przez Łabędy na Czechowice , Wieszowa i do domku:) Po drodze zakup winka które właśnie za chwile będziemy pic:D
Kraków terenowo zdobyty!! Nowy rekord
  d a n e    w y j a z d u
    170.00 km
    100.00 km teren
    07:28 h
    Pr.śr.:22.77 km/h
    Pr.max:64.61 km/h
    Temperatura:23.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  Pogoda z rana była taka sobie, ale wczoraj dzień minął dosyć leniwie, a nie mieliśmy zamiaru caly weekend bimbac i nic nie robic. Postanowiliśmy ruszyć! Pierw na Bobrowniki, Swierklaniec, Przeczyce i w kierunku Siewierza (wcześniej już tą trasą jechaliśmy). Trochę mżyło chwilami ale ogólnie temperaturka przyjemna i nie wiało:) Potem zaczęło się mapkowanie :D czyli poszukiwanie naszych super oznaczonych szlaków. Nie było tragicznie:D Następnie kierowaliśmy się w kierunku Łaz, gdzie nastąpił mały popas:D by uzupełnić kalorie hihi. Następnie Chechło i pustynia Błędowska, która aż tak całkiem pustynną nie jest, ale piachu tam co niemiara:)Dalej do Kluczy, Rabsztyna,potem na Skalę i Ojców, no i w koncu Kraków:)
Różnymi szlakami, Ojców asfaltowo wśród skałek:) W Krakowie upolowaliśmy kebaba..było go czuć malizną, więc postanowiłam wyruszyć na łowy do Carrefour`a, a że jedyny był w Galerii Krakowskiej, załatwiłam Berknerowi super reklame :D no może niezbyt czystą bo po drodze były jakieś tereny podmokłe (bagno totalne) i troche kałuż więc moje oblicze prezentowało się dosyć nietypowo jak na to miejsce. Zakupiłam jedzenia w ilości w koncu zaspokajającej nasze apetyty i poszliśmy na pociąg. 20.20 się wkulał na peron, o 22.30 wylądowaliśmy w Gliwicach. Stamtąd na Czechowice, Kamieniec i do domku...po ciemku..po co w koncu są lampki;p Ale mnie matka zobaczyła haha ona myślała do popołudnia ze my z rowerami na dachu po okolicach Krakowa pojechalismy pokręcic:D dopiero brat naświetlił jej sprawę:P SUPER BYŁO!!
Krupski Młyn
  d a n e    w y j a z d u
    67.50 km
    0.00 km teren
    02:12 h
    Pr.śr.:30.68 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:25.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Specialized Roubaix
    
  Wilkowice, Połomie, Tworóg, Krupski Młyn, Pusta Kuźnica, TG do Gładysza średnia 31 km/h.... ale potem nam sie jakos odechcialo kręcic po tym krótkim postoju i do domku kulaliśmy sie wolniej. Gliwicką.
ambitny plan
  d a n e    w y j a z d u
    60.00 km
    0.00 km teren
    02:05 h
    Pr.śr.:28.80 km/h
    Pr.max:42.00 km/h
    Temperatura:21.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Specialized Roubaix
    
  Ambitny plan mieliśmy na wczorajszy dzień..miał być Ustroń i śmiganie po górach. Obudziliśmy sie rano, uznaliśmy że chmury, że pogoda średnia, że nam sie nie chce;p Wyszło z tego ZOO Chorzowskie i Silesia CC gdzie w promocji zakupione zostały rękawiczki pełnopalczaste dla Dawida:D marki FOX :D Dzień upłynął również na obżarstwie;d Slodyczowo naleśnikowym;D
Tak więc dzis trzeba było już dupe ruszyć i spalić zbędne kalorie;D 
Z rana bo potem work...Laryszów, Połomie, Wielowieś, Toszek, Niewiesze, Pyskowice, Karchowice i do domku. Połowe drogi wiatr to w plecy to z boku, a potem tylko w twarz:/
Tour de Pologne - Katowice
  d a n e    w y j a z d u
    78.00 km
    30.00 km teren
    03:36 h
    Pr.śr.:21.67 km/h
    Pr.max:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: kcal
    Rower:Trek 6700
    
  Pomysl zrodził się w Krakowie..szybko wykonany. Pierw do Gosi, potem Segiet, Księża Góra, Swierklaniec i jakimiś polami do Katowic:D Super było..mknęli jak strzały... Nawet znajomych spotkaliśmy:) Pogoda dopisała, troszke nas zmoczyło ale zdązyliśmy pod mostem sie schować:) a spowrotem asfalcikiem i przez segiet:)




