wiol18a prowadzi tutaj blog rowerowy

wiol18a



Reprezentuję

Gomola Trans Airco Team

z Bratem

  d a n e    w y j a z d u 44.00 km 30.00 km teren 01:52 h Pr.śr.:23.57 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Poniedziałek, 1 listopada 2010 | dodano: 01.11.2010

Od Dawien Dawna nie jeździł, myślałam już że Meride pająki zaciągną, ale udało mi się go dziś na bika wyciągnąć. Fajna pogoda to co będzie znowu przed kompem siedział. Fajnie się smigało, ale ewidentnie dała się mu we znaki abstynencja rowerowa :P Trasa: Pniowiec, Mikołeska, Kalety, TG, Repty i do domku, tak by ominąc ruchliwe drogi i cmentarze.



TERENOWO

  d a n e    w y j a z d u 38.00 km 35.00 km teren 02:17 h Pr.śr.:16.64 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Sobota, 30 października 2010 | dodano: 30.10.2010

Góniki, Rokitnica, Gaidzikowe Górki, Miechowice, Dolomity, Repty. Super słonko, śmiganko na luzie, Życ nie umierac:)



czechowice

  d a n e    w y j a z d u 33.50 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:26.80 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Specialized Roubaix
Piątek, 29 października 2010 | dodano: 29.10.2010

tak luźno z rana przed praca pokulałam się na biku:) fajne słonko świeci...oby ta zima dluuugo nie przyszła!!



30stka

  d a n e    w y j a z d u 31.50 km 0.00 km teren 01:11 h Pr.śr.:26.62 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Specialized Roubaix
Środa, 27 października 2010 | dodano: 27.10.2010

zwykla lajtowa 30stka z Dawidem oczywiscie:)



ostatnia setka w tym roku

  d a n e    w y j a z d u 154.00 km 3.00 km teren 05:37 h Pr.śr.:27.42 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Specialized Roubaix
Niedziela, 24 października 2010 | dodano: 24.10.2010

Ostatnia setka(ponad seta) w tym roku, czyli można powiedzieć zakończenie sezonu długodystansowych wycieczek. Teraz zostają krótsze ( poniżej sety:P) jazdy a gdy spadnie snieg znów będzie sie trzeba przeprosić z bieganiem :( i kijkami:).
Tak więc ostatnią setkę mieliśmy wykręcić w doborowym towarzystwie Leon Teamu. Przykulali się do naszej wiochy i razem wyruszyliśmy do Olesna. Jeden z Nich nawet na rowerze z Mikulczyc przyjechał i o dziwo również wrócił, dokładając więc około 30km!! Podziw bo ja się zmęczyłam tymi 152km nieco :P
Trasa zgodnie z planem: Księży Las, Wielowieś, Zawadzkie, Dobrodzień (gdzie nastąpiło focenie kościółka drewnianego), Wachów (drugie focenie:P) no i Olesno.


W Oleśnie pierw zaliczyliśmy Biedronkę gdzie kolega Z. wsunął dwa lody, co było dla mnie zadziwiające bo gdybym tam dłużej postała to sama bym się w takiego loda zamieniła, tak gorąco było :P. Następnie wyruszyliśmy poszukać knajpy, mieliśmy zamiar znajomą pizzerię odwiedzić, niestety od 14 czynne, a nam o dziwo o 12 sie jesc zachciało. Tost Bar od 16...masakra jakas. Leon wpadł na pomysł nawiedzenia swojego znajomego w Borkach Wielkich, na herbatkę. Dezycja podjęta szybko, herbatka gotowa zaraz jak przyjechaliśmy. Miła pogawędka i dalej w drogę do Lublińca. Tam kanjpę na szczęście znaleźliśmy i kolega któremu dzis 10000km w tym sezonie pyknęło postanowił to uczcić stawiając wszystkim piwko (lub kawe:P) za co mu wielkie dzięki!!

Po posileniu się zupą chmielową i nie tylko ruszyliśmy już do domku prosto, bowiem byliśmy już nieco zmęczeni no i na naszych towarzyszy żonki w domku z obiadkiem czekały. Przez Krupski Młyn, Tworóg, Wilkowice pośmigaliśmy do domku.
Super było!! mamy nadzieję że wiosną znów się gdzieś razem wybierzemy:)



urwanie głowy

  d a n e    w y j a z d u 38.00 km 20.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:21.92 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Piątek, 22 października 2010 | dodano: 22.10.2010

Przez Repty, na Bobrowniki, Świerklaniec , Nakło , Dolomity, Nasz las i do domu. Ale wmordewind niesamowity. totalne urwanie głowy!!



dziury totalne

  d a n e    w y j a z d u 28.00 km 0.00 km teren 01:53 h Pr.śr.:14.87 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Sobota, 16 października 2010 | dodano: 16.10.2010

Mieliśmy jechać do czechowic na zakończenie sezonu XC ale Gośce sie pomylnęło i zakończenie jest jutro:) Więc dziś byly różne dziury:D Dolomity, Księża GÓra i tym podobne. Technicznie ale powoli:P



Kalety

  d a n e    w y j a z d u 66.00 km 0.00 km teren 02:20 h Pr.śr.:28.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Specialized Roubaix
Środa, 13 października 2010 | dodano: 13.10.2010

Na TG, Miasteczko, Kalety, Brusiek, Tworóg, Połomie, Domek. Fajnie ale jakoś chłodno sie zrobilo ;p



rzygi kosmity

  d a n e    w y j a z d u 55.00 km 50.00 km teren 02:27 h Pr.śr.:22.45 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Poniedziałek, 11 października 2010 | dodano: 11.10.2010

fajna pogoda jeszcze to trzeba się bylo wybrac na rower. Szkoda ze nie wziełam aparatu:D
Ostatniego czasu kupiłam sobie dętki Slime, bo podobno mają system samozalepiający dziury. Dziś sobie jadę z Dolomitów w kierunku Księżej Góry i słysze syk!! Pana!! zatrzymuje sie a tu powietrze ucieka...no i co z tymi cudownymi dętkami. Kręce kołem...nic..Dopiero jak na chwile dałam dziure w dół, wyskoczyło nieco zielonego plynu wyglądającego jak krew lub rzygi kosmity;D mam nadzieje ze wszystko nie wyleciało i na pare takich dziur mi starczy. Troche to trawało niż sie zalepiło, ale dało rady :D Rozcięcie było większe niż pewnie to które zielona substancja zakleja niezauważalnie, bez fontanny się nie obeszło;p
Dalej pośmigalismy przez tę Księżą Górę, Swierklaniec, Chechło, Bobrowniki, znów Dolomity, Miechowice, Helenke, do Stolarzowic i naszym lasem do domku:)
Super sie jechało, nie za szybko bo przecież już po sezonie to można:P z przygodami dętkowymi by było ciekawiej:P



uphill Stożek

  d a n e    w y j a z d u 20.00 km 15.00 km teren 01:25 h Pr.śr.:14.12 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Niedziela, 10 października 2010 | dodano: 10.10.2010

Rano na szybach szron, ale Nam przecież to nie straszne... pakujemy rowerki w autko Gosi i smigamy do Sufy który po nocce w pracy bardzo wypoczęty już na Nas czeka... Przekladamy rowery i nasze dupy do jego super wielkiego auta i śmigamy do Wisły. Tam czeka na nas juz wielu bikerów i biuro zawodów. Zapisujemy sie i czekając na start nieco rozdrzewamy. W tym samym czasie gdy nasze zawody miało chyba miejsce jakieś zgrupowanie downhillowców. Śmiesznie to wyglądało...my na góralach pod górę a oni z góry a na szczyt kolejką.
Podjazd 4km ale było co jechać. Pokonałam go w 27.07 min. Zajęłam chyba 6 miejsce. Gwiazdą zawodów była Anna Szafraniec i jakaś koleżanka z Teamu, więc podium w K2 było od początku posprzątane. Nie muszę pisać kto wygrał:D
Na koniec tombola i hop do auta. Potem troche w koreczku i dotarlismy do szaszłyk baru gdzie najedliśmy się do syta super szaszłyków. no a teraz czas do łóżeczka..