wiol18a prowadzi tutaj blog rowerowy

wiol18a



Reprezentuję

Gomola Trans Airco Team

lajtowo i którtko tak dla rozruchu

  d a n e    w y j a z d u 21.00 km 12.00 km teren 01:06 h Pr.śr.:19.09 km/h Pr.max:53.00 km/h Temperatura:22.0 HR max:165 ( 83%) HR avg:126 ( 63%) Podjazdy:327 m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Wtorek, 28 czerwca 2011 | dodano: 28.06.2011

przez Piekary na Księżą Górę. Tam parę kółek i przez kopiec do domku:)



Urodzinowa wycieczka

  d a n e    w y j a z d u 50.00 km 50.00 km teren 04:25 h Pr.śr.:11.32 km/h Pr.max:46.60 km/h Temperatura:16.0 HR max:178 ( 90%) HR avg:145 ( 73%) Podjazdy:1950 m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 | dodano: 27.06.2011

Miała być Lysa Hora w Czechach, ale czesi tak pieknie maja drogi poznaczone ze się nam tam nie trafiło i wylądowalismy w Ustroniu.
Postanowiliśmy sobie na luzie potrenowac. Pierw na Orłową..gdzie spotkaliśmy Urbańczyka i Globisza z jakimś jeszcze koleżką... potem na Trzy Kopce, potem kierunek Salmopol.
Tam patrzymy a tu strzałki...mówie moze Trophy tędy szło...Jedziemy dalej a tu bufet. Okazało się że nie szło a idzie i że dziś właśnie. Myślę sobie "może spotkamy Sufę" ?? Chwilę pogadaliśmy z fotografem na bufecie i ruszylismy na Salmopol urozmaicając sobie trase podejsciem;d.
Potem na przełęcz Karkoszczonkę za strzałkami Trophy i dalej na Klimczok. Było co jechać no i ....na Klimczoku spotkaliśmy Sufę. Ledwo żywego ale jadącego. Potowarzyszylismy mu trochę aż do Blatniej. Gdzie zaliczyłam fajne OTB:D ale sie pozbierałam izjechalismy do Brennej na wyżerkę:)
Potem na Orłową i zjazd do Ustronia.

SUper wycieczka urodzinowa:) Zmeczyłam się, nie powiem że nie. Duzo przewyższeń i przynajmniej wiem mniej wiecej co mnie w ustorniu czeka na maratonie:)
Potem do domku na imprezke w miłym gronie:)



śmiganko terenowe

  d a n e    w y j a z d u 47.20 km 35.00 km teren 01:56 h Pr.śr.:24.41 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura:24.0 HR max:165 ( 83%) HR avg:140 ( 71%) Podjazdy:360 m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Piątek, 24 czerwca 2011 | dodano: 24.06.2011

trochę bardziej lajtowe..bo nóżki po wczoraj znużone...
Na Dolomity, potem na Bobrowniki, Chechło, Żyglin, Brynica, Świerklaniec, Piekary i do domku.



terenowo-treningowo

  d a n e    w y j a z d u 57.00 km 50.00 km teren 02:41 h Pr.śr.:21.24 km/h Pr.max:47.50 km/h Temperatura:23.0 HR max:178 ( 90%) HR avg:146 ( 74%) Podjazdy:753 m Kalorie: 1800 kcal Rower:Trek 6700
Czwartek, 23 czerwca 2011 | dodano: 24.06.2011

wszystkie okoliczne najgorsze dziury zaliczyliśmy jednego dnia. Trasa przez Księżą GÓrę( + pętelki), Segiet, Miechowickie lasy, Wieszowski Las i do Ptakowic, Repty, Dolomity i do domku.

Testowanie nowego sprzętu


Licznik z pulsometrem i wysokościomierzem> SIGMA 2006 MHR



na Chechełko

  d a n e    w y j a z d u 38.00 km 10.00 km teren 01:22 h Pr.śr.:27.80 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Środa, 22 czerwca 2011 | dodano: 22.06.2011

Na Chechełko przez Świerklaniec. Tam leżanko chwile jakąś i powrót przez TG połączony z polowaniem na gacie :)



Aktywny wypoczynek w okolicach Góry św. Anny

  d a n e    w y j a z d u 60.00 km 40.00 km teren 03:12 h Pr.śr.:18.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Wtorek, 21 czerwca 2011 | dodano: 21.06.2011

Dziś na szybko zaplanowaliśmy z rana wypad z rodzicami Dawida na rowery. Plan taki. Autami do Ujazdu, terenowo i asfaltowo na Góre św. Anny. Stamtąd pętelka trasą maratonu.. podziwiając ładne widoczki.

Na Ance po raz kolejny tym razem wiekszą grupą © wiolus20

Na Skraju świata:D © wiolus20
Na górze lody i pepsi duża:) Potem do Ujazdu to asfaltem to szutrem...Ogólnie fajne, lajtowo, przyjemnie. Potem wrzucę jakąś fotke:)



Kraków z Leon teamem

  d a n e    w y j a z d u 150.00 km 100.00 km teren 06:48 h Pr.śr.:22.06 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Niedziela, 19 czerwca 2011 | dodano: 19.06.2011

Budzik na 7...mimo, że pospałoby się jeszcze.... ale o 8.33 mieli przyjechać...Leony z okolic Zabrza...
Tak więc stawiłam się po Nich koło opery i pojechaliśmy po Dawida i w trasę. Miało być terenowo i tak bylo:)


Pierw na Księżą Górę by wiedzieli co ich czeka:P nie powiem że zrobiła na nich dobre wrażenie nasza górka:) Potem na Rogoźnik, Górę Siewierską i dalej do Przeczyc. Potem kierowaliśmy się w kierunku Łaz, gdzie miał miejsce postój i lody:) ALe wcześniej....przebrnęliśmy przez teren podmokły;D na mapie nazwany bagnem... hehe nie było tak źle lecz na członkach Leon teamu którzy przykulali się na slickach nie sprawił dobrego wrażenia i zaczęły pojawiać się pomysły zawrócenia szosą. Jednakże po lodach pojechaliśmy dalej w kierunku Chechła i pustyni Błędowskiej.

Pustynia = piach:D Więc było go duzo co Mazinowi i Wieśkowi dało się we znaki. Postanowili do Ojcowa dotrzeć szosa i tam z nami się spotkac by dalej ruszyc mniej zapiaszczoną trasa do Krakowa.
Ruszyliśmy dalej w 4. Jednak pech spotkał jednego z Nas....defekt rowera i odpadł w Kluczach. Ruszył do Olkusza na pociąg. Dalej jechaliśmy Ja, Dawid i Leon. Okazało się że Mazin wymiękł w Olkuszu i pojechał do Zabrza szosą olewając Nas tak jakby. Wiesiek dzielnie pojechał do Ojcowa i na Nas czekał. My z przerwą na nagły opad deszczu dążylismy uparcie do celu pokonując kolejne piaszczyste i kamieniste kilometry. Jechaliśmy przez Rabsztyn do Sułszowej i do Skały. Zaliczyliśmy Pieskową Skałę gdzie dołączył do Nas Wiesiek i była fota przy maczudze:) Dalej fajnym szlakiem przez Ojcowski park i do samego Krakowa.

Mielismy do wyboru od razu na pociąg albo 2.5h później następny. Nie chciało się nam czekac tyle by napić się piwka więc zakupiliśmy bilet i ruszylismy do domu:) My wysiedliśmy w Katowicach i szybciutko dotarliśmy do domku a Leony wysiadly w Zabrzu :)

Wycieczka fajna aczkolwiek deszczyk mógł sobie darowac:) Kraków w tym roku zaliczony:) Foty będa jak Leon wyśle:)



przed Krakowem rozkręcanie...

  d a n e    w y j a z d u 114.00 km 50.00 km teren 04:47 h Pr.śr.:23.83 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Środa, 15 czerwca 2011 | dodano: 15.06.2011

żeby mi dupa nie ścierpła hehe
Wstaliśmy, postanowilismy pokręcić, z rana;d ale tak dobrze nam sie po śniadaniu leżało że o 11 nam sie dopiero wyjechało:P

Pokulaliśmy sie na Rogoźnik, potem w kierunku Przeczyc. TO terenem to szosą, jak tam szlak wskazywał lub jego brak:D Sprawą jest oczywistą że szlaki w Polsce żyją i się przemieszczają, znikają i tak dalej. Nie jest prostą sprawą nadążyć za nim:)

Gdzieś na trasie, mknąc przed siebie © wiolus20

Z Przeczyc pokulaliśmy sie do Chruszczobrodu i Niegowonic. Są tam fajne skałki które rozpoczynają Jurę. Tam sobie chcielismy chwilę spocząć, jednak mrówki na to nie pozwolily:) spożyliśmy co spożyć mieliśmy i ruszyliśmy w kierunku Pogorii:) Teraz już wiecej asfaltu...ale jeziorka super..


Potem zamysł był taki by pojechać na Będzin, Grodziec, Wojkowice...aleee trochę nam się zbłądziło i kilometrów nadłożyło. Wylądowaliśmy w Sarnowie :D a stamtąd dopiero do Wojkowic i do Bytomia:)
Wycieczka udana i na luzie:) pogoda dopisała i moja opalenizna bikerska chyba juz ze mnie nie zejdzie i nie zostanie dopalona do równości...cóż:P



powrót...

  d a n e    w y j a z d u 36.00 km 20.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:26.67 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Trek 6700
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 | dodano: 13.06.2011

Dawida na bika... Myślałam że dłuzej to potrwa..i że z większą niechęcią wsiądzie na bika. A tu szok. Niecały tydzien po tym pechowym zdarzeniu wsiada na bika (wczoraj rundka wieczorem na Żabie Doły, której nie wpisywałam:D) oraz dziś na treniol. Po wczorajszym smiganiu nogi, nie powiem, że swieże miałam. Mieliśmy jechać tak żeby się nie spocic...a ja tu prawie płuc momentami nie wyplułam:D
Trasa: Radzionków, Orzech, Świerklaniec, Chechło, Bobrowniki, Księża Góra i do domku. Super się jechało, a że wieczorem to tak nie grzało....



szosowo:D

  d a n e    w y j a z d u 95.00 km 0.00 km teren 03:07 h Pr.śr.:30.48 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:23.0 HR max:176 ( 89%) HR avg:153 ( 77%) Podjazdy: m Kalorie: 2300 kcal Rower:Specialized Roubaix
Niedziela, 12 czerwca 2011 | dodano: 12.06.2011

w szerszym gronie:D tj. Ja, Rafał na nowo zakupionej kolarce którą dziś testował....testował też swoją dupę na siodle tejże kolarki:P oraz Bartek. Myślałam że będą się kulać:) a nawet fajnie jechali. Super treniol. Traska: Stolarzowice, Ptakowice (sama), z Ptakowic na Wilkowice, Tworóg, Brusiek, Kalety, Żyglin, Nakło, TG, Stolarzowice i tu się rozłączyliśmy. Oni do Ptakowic a ja do Bytomia:) do mojego chopecka co chwilowo jest uziemiony... ale już neidługo:)
Fajnie bylo i pogoda fajna:)